Pogrom chojnicki – Wikipedia, wolna encyklopedia
Chojnice na początku XX wieku pod zaborem pruskim | |
Państwo | |
---|---|
Miejsce | |
Data | 10 czerwca 1900 |
Położenie na mapie Cesarstwa Niemieckiego | |
53°41′39″N 17°33′23″E/53,694167 17,556389 |
Pogrom chojnicki – manifestacje przeciwko ludności żydowskiej Chojnic wiosną i latem 1900 roku, będące następstwem zabójstwa ucznia gimnazjalnego z pobliskiego Przechlewa, Ernesta Wintera. Skutkiem były ciągłe prześladowania społeczności żydowskiej (2 centra), oraz zdemolowanie synagogi.
Przebieg wydarzeń
[edytuj | edytuj kod]Dnia 11.03.1900 r. dokonano mordu na Erneście Winterze, 13.03 odnaleziono na dnie jeziora tułów młodego człowieka bez głowy i rąk, tułów przepiłowany poniżej żeber. Dopiero 15.03 znaleziono prawy tułów, nieopodal bramy cmentarza, a głowę odnaleziono 15.04, przez bawiące się na łąkach pod miastem dzieci (żydowskie święto wielkanocne przypadało na 14.04. – 21.04.). Pomimo licznych zeznań obciążających żydów, jedynym oskarżonym w sprawie został rzeźnik Hoffman. Społeczeństwo domagało się postawienia zarzutów żydowskiemu rzeźnikowi Lewiemu, w którego piwnicy świadkowie widzieli domniemany mord. 29.05. zeznania złożył nowy świadek (Mezolf), który owego wieczoru widział Lewiego i innych topiących zwłoki w jeziorze. Miasto żyło informacją o ważnych zeznaniach, co też wyraziło na ulicach wielotysięcznym tłumem, żądającym zwolnienia Hoffmanów (także córka 14-letnia była przesłuchiwana). Policja, pod presją tłumu wypuściła Hoffmana, lecz wieczorem miasto ożyło plotką o ponownym zamiarze jego aresztowania. W okolicach godziny 22:00 na ulicach miasta można było usłyszeć: Hep! Hep! (hasło do pogromu). Około godziny pierwszej w nocy zaczęto wybijać szyby w domach żydowskich przy ul. Gdańskiej. W krótkim czasie kilkuset ludzi liczący tłum wybił wszystkie szyby kamieniami, wyrwanymi z bruków ulicznych. Burmistrz miasta wezwał wojsko z Grudziądza do uspokojenia sytuacji. Aresztowano 3 osoby[1].
Po tych zajściach coraz częściej mówiono o tym że Ernest Winter został zamordowany przez żydów (wszystkie poszlaki wskazywały na to). W mieście wrzało, często na ulicach miast zbierał się tłum wyrażający swoje oburzenie wobec protekcji żydów, przez wymiar sprawiedliwości[1].
10.06 mieszkańcy Chojnic nie wytrzymali znieważania przez służby państwowe. Doszczętnie zniszczono synagogę, wraz z księgami liturgicznymi i Torą (rzucone na ziemię i podeptane). Około 22:00 do miasta przybyło wojsko, które rozpędziło tłum (użyto bagnetów, a broń naładowano ostrą amunicją). Ranny w starciach został także znienawidzony, przez miejscowych komendant policji Block. Wojsko zostało w Chojnicach na czas nieokreślony, a sytuacja w mieście uspokoiła się[1].
Całą sprawę na bieżąco relacjonowała Gazeta Toruńska (rok: 1900. numery 62 – 125).
Wydarzenie chojnickie było wykorzystywane przez pewne konserwatywne i nacjonalistyczne gazety w Niemczech jako pomocne do wywołania demonstracji, które nasiliły się latem i wczesną jesienią, obejmując wiele okolicznych miejscowości: oprócz Chojnic miały miejsce w Słupsku, Bytowie, Człuchowie i innych miejscowościach regionu. W lutym 1902 roku o tym zdarzeniu dyskutowano zarówno na forum Reichstagu, jak i pruskiego parlamentu krajowego. Pogrom sprawił, że wielu Żydów zdecydowało się na opuszczenie miasta, tak więc ludność Chojnic wyznania mojżeszowego w krótkim czasie zmniejszyła się o połowę.
Zobacz też
[edytuj | edytuj kod]Przypisy
[edytuj | edytuj kod]- ↑ a b c Stanisław (1878-1942) Rzyski , Mord rytualny w Chojnicach, Nakładem i czcionkami Drukarni Toruńskiej, 1935 [dostęp 2019-11-23] .